Z wirtualnym stylistą LANCERTO porozmawiasz jak z prawdziwym doradcą

Uruchomiony niedawno chatbot LANCERTO – ARI zyska wkrótce nowe, wyjątkowe funkcjonalności. Dzięki integracji z Chatem GPT klienci będą mogli nie tylko uzyskać informacje o ofercie LANCERTO, ale też odbyć z wirtualnym doradcą rozmowę o modzie czy stylu. ARI pomoże teraz także wybrać ubiór odpowiedni na daną okazję.

Niespełna dwa miesiące po uruchomieniu chatbota ARI LANCERTO, marka mody premium, robi kolejny krok ku innowacjom. Tym razem ARI zostanie zasilony systemem GPT-4. Dzięki połączeniu konwersacyjnego mechanizmu sztucznej inteligencji z najnowocześniejszym chatbotem AI na rynku – Actionbotem klienci będą mogli odbyć naturalną rozmowę z wirtualnym doradcą. W odpowiednim momencie ARI wskaże konkretne ubranie, albo udzieli informacji na temat taki jak m.in. pielęgnacja ubrania czy płatności online. W efekcie zakupy internetowe staną się nie tylko łatwiejsze, ale i przyjemniejsze.

Za wdrożenie odpowiadają firmy TUATARA, specjalizująca się w innowacyjnych technologiach konwersacyjnych oraz STYLESPOT – studio konsultingowe zajmujące się nowatorskimi rozwiązaniami dla e-commerce w sektorze modowym.

W czym i jak pomoże ARI?

Aby mieć pewność, że wirtualny stylista nie poleci niedostępnych w LANCERTO produktów, ani nie przekieruje klientów do konkurencyjnych sklepów, ARI został zasilony tzw. wiedzą domenową. Oznacza to, że doradca będzie czerpał informacje z zasobów LANCERTO – strony internetowej i bloga – wzbogaconych o bogatą wiedzę z zakresu mody, pielęgnacji produktów oraz szeroko pojętej tematyki lifestyle.

Dodatkowo poszerzone zostaną kompetencje konwersacyjne ARIego, dzięki czemu rozmowa stanie się bardziej naturalna i płynna.

Od początku istnienia LANCERTO postawiliśmy sobie jeden cel – mieć najlepszą obsługę klienta, jaką tylko można sobie wyobrazić. Asysta profesjonalnego doradcy to kluczowa sprawa w przypadku doboru ubrań premium – szczególnie garniturów, marynarek czy koszul. W sprzedaży stacjonarnej tę potrzebę zaspokajają fachowi, zaangażowani i przeszkoleni doradcy klienta. W przypadku serwisu e-commerce, sprawa nie jest tak prosta i do niedawna zastąpienie człowieka było niemożliwe. Dziś dzięki uczeniu maszynowemu, sztucznej inteligencji i rozwiązaniom, które oferuje nasz partner, w serwisie online możliwa jest swego rodzaju kumulacja kompetencji najlepszych doradców klienta. Wiedza zdobyta przez lata doświadczeń i skrupulatna selekcja treści pod kątem przydatności dla odbiorcy to kluczowe podstawy powodzenia tego projektu. Jestem przekonany, że dzięki dodatkowemu wsparciu architektury GPT‑4 nasz chatbot ARI zapewni doskonałe doświadczenia zakupowe i wrażenia maksymalnie zbliżone do obcowania z żywym doradcą klienta – mówi Mariusz Serafin, Dyrektor E-commerce i Marketingu G8 S.A., właściciela marki LANCERTO.

Najważniejszy kontekst

Dzięki dostępowi do szerokiej wiedzy ARI będzie w stanie pogrupować produkty stosownie do okazji. Zaproponuje, co najlepiej założyć na imprezę służbową, do opery, a co na luźne popołudnie w gronie znajomych. Podzieli się też wskazówkami, jak poprawnie zmierzyć tzw. tęgość buta, czy jak uprać kaszmirowy szal.

Zasilając chatbota obszerną bazą wiedzy, autorzy rozwiązania skupili się na tematach związanych z branżą fashion. Dzięki temu mocno ograniczona została skłonność Chata GPT do tzw. halucynacji, czyli konfabulowania odpowiedzi.

Wprowadzenie technologii GPT do Actionbota to naturalny krok rozwoju naszego cyfrowego asystenta. Rozszerzyliśmy jego możliwości konwersacyjne, nie tracąc tego, co w naszym rozwiązaniu najcenniejsze, czyli możliwości pełnej realizacji procesów biznesowych. Użycie naszego rozwiązania i technologii OpenAI pozwala połączyć automatyzację odpowiedzi z rozumieniem i generowaniem tekstu. W efekcie otrzymujemy doświadczenie tak bliskie rozmowie z prawdziwym ekspertem, jak to tylko możliwe. Chatbot nie tylko doradzi, korzystając z dostępnych informacji z zakresu mody i stylu życia, ale także płynnie przeprowadzi klientów krok po kroku przez całą ścieżkę zakupową online – powiedział Krzysztof Goworek, CEO w TUATARA.

Projekt został zrealizowany przy wsparciu STYLESPOT.PL, studia konsultingowego specjalizującego się w dostarczaniu e-commercowych rozwiązań dla sektorów modowego i kosmetycznego. Przy wdrożeniu wirtualnego stylisty LANCERTO STYLESPOT.PL brało udział w wypracowaniu najbardziej optymalnych i zgodnych z współczesnymi trendami e-zakupowych rozwiązań personalizacyjnych.

O TUATARA:

TUATARA to firma, w której DNA leży wsparcie dla efektywnego rozwiązywania problemów biznesowych. Wierzymy, że w ten sposób zapewniamy naszym Klientom największą wartość, co przekłada się też na sukcesy naszej firmy. Od 2015 roku łączymy doradztwo i technologię, aby tworzyć wyjątkowe doświadczenia dla klientów, od rozwiązań integracyjnych, poprzez cyfryzację procesów, po innowacyjne modele biznesowe. Misją TUATARA jest wspieranie firm i instytucji, aby mogły rozkwitać w gospodarce cyfrowej. TUATARA wspiera doskonałość cyfrową na każdym etapie cyklu życia klienta, świadcząc usługi w zakresie marketingu, cyfryzacji sprzedaży i usprawnienia obsługi klienta.

W portfolio produktów znajdują się boty oparte o sztuczną inteligencję (Actionbot), technologie kognitywne (sensID) wykorzystujące NLP i machine learning, narzędzia do kampanii marketingowych w czasie rzeczywistym (RETIXA), narzędzia do monetyzacji danych (TASIL) oraz platforma finansowa (FINTIN), czyli zestaw gotowych modułów dopasowanych do potrzeb sektora usług finansowych.

Opierając się na zwinnym modelu współpracy, firma wierzy w zmiany, które można osiągnąć tylko poprzez wsłuchiwanie się w potrzeby klientów. TUATARA reprezentuje odważne podejście, które pozwala przełożyć potrzeby biznesowe klientów na pomysłowe rozwiązania.

O kosmetykach w Polsce

Medical beauty
Cześć usługobiorców branży beauty ze względu na swoje możliwości, oczekiwania czy po prostu wskazania, wynikające z potrzeb skóry, rezygnuje z długoterminowych kosmetologicznych terapii pielęgnacyjnych i przeciwstarzeniowych na rzecz procedur inwazyjnych, medycznych (medical beauty) – choć obarczonych większym ryzykiem powikłań – dających szybkie i trwałe efekty. Zabiegi te są udoskonalane i coraz bardziej dostępne dla odbiorców rynku beauty.

Drugim odłamem tego trendu jest medykalizacja kosmetologicznej części branżyktóra postępuje od kilku lat, powodując, że zabiegi przebiegające z przerwaniem ciągłości naskórka, o większej inwazyjności (ingerencji w tkankę) niż te tradycyjne, wykonywane są przez nie-lekarzy (np. karboksyterapia, mezoterapia mikroigłowa, zabiegi laserowe). Z powodu braku jednoznacznych regulacji prawnych, co do zakresu kompetencji poszczególnych grup zawodowych związanych z upiększaniem ciała i mimo trwającej na ten temat dyskusji w szeroko pojętej branży beauty, trend ten w estetologii kosmetologicznej rozwija się bardzo dynamicznie.

Wartość polskiego rynku kosmetycznego w 2016 r. wyniosła 16 mld zł1. Oznacza to, że Polska jest szóstym rynkiem na kontynencie, ustępując tylko największym europejskim gospodarkom, m.in. Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Polski rynek osiągnął taki poziom dzięki stałemu rozwojowi w ciągu ostatnich 15 lat (WYKRES 2). Realny skumulowany wzrost rynku w tym okresie to 32 proc., czyli średnio 2 proc. rocznie. Natomiast nominalny skumulowany wzrost rynku wyniósł w tym okresie aż 78 proc. – wartość rynku w cenach bieżących od 2002 do 2016 r. urosła z 9,0 do 16 mld.

Skok branży jest imponujący, szczególnie w porównaniu z sytuacją w innych państwach europejskich. Spośród szóstki największych europejskich rynków kosmetycznych Polska w ujęciu realnym (w cenach stałych) rosła najszybciej. To tym bardziej istotne, że inne duże rynki jak np. francuski i włoski nie tylko nie odnotowały wzrostów, ale wręcz się skurczyły (odpowiednio o 0,19 proc. i 1,09 proc.).

Polski przemysł kosmetyczny stoi obecnie przed szansą dalszej, globalnej ekspansji.

Szczególnie obiecujące są rynki krajów Bliskiego Wschodu i państw azjatyckich. Jeśli chodzi o liczbę certyfikatów eksportowych umożliwiających wejście na nowy rynek, wystawianych przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, w 2016 r. pierwszą dziesiątkę otwierały dwa kraje azjatyckie – Wietnam i Korea Południowa. Na liście znalazły się też inne szybko rosnące rynki, jak Kuwejt, Maroko czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Podobnie jak w przypadku wielu innych produktów na szczególną uwagę eksporterów, zasługują Chiny. Według raportu Polityki Insight to właśnie ten kraj jest liderem wzrostu rynku kosmetyków w Azji ze względu na wzrost gospodarki i rozwijającą się klasę średnią, będącą naturalnym konsumentem produktów z tego sektora.

Wraz z nasycaniem się rynku europejskiego w kolejnych latach to właśnie takie rynki jak Chiny będą najistotniejszymi trampolinami wzrostu dla polskich producentów działających globalnie. Z drugiej
strony, pomimo nasycenia, udział polskiego eksportu do krajów europejskich wciąż rośnie – nie można więc ich ignorować. Firmy z Polski są w stanie powiększać sprzedaż w Unii, co jest mierzalnym przejawem coraz większej atrakcyjności polskich kosmetyków w oczach wymagających europejskich konsumentów.

Przesunięcie akcentów w polskim eksporcie ze Wschodu na Zachód, z krajów takich, jak Rosja czy Ukraina w stronę rozwiniętych państw Europy Zachodniej (Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec), świadczy o tym, że polski przemysł kosmetyczny szybko się uczy. Firmy z Polski są w stanie oferować konkurencyjne produkty nie tylko na stosunkowo łatwych rynkach, ale też tam, gdzie konkurencja jest niezwykle zacięta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *