Karkówka królową grilla! Raport „Jak grillują Polacy?” na majówkę

Grillowanie jest często określane jako nasz „narodowy sport”. Wiele osób nie wyobraża sobie długiego weekendu bez spotkania z przyjaciółmi i rodziną przy grillu oraz wspólnego biesiadowania. Ile średnio wydajemy na grilla, jakie dania są najpopularniejsze, co pijemy podczas grillowania i za co najbardziej je lubimy? Odpowiedzi znajdziemy w najnowszym raporcie „Jak grillują Polacy?”.

Polacy uwielbiają grillować! Kiedy tylko słupki rtęci idą w górę, sięgamy po ruszt, akcesoria do grilla i zapraszamy znajomych. Weekendowy relaks, grill w ogrodzie, dobre jedzenie, czas spędzony z przyjaciółmi i rodziną. Bez wątpienia w grillowaniu nie mamy sobie równych. Po prostu to kochamy!

– Grillowanie od lat jest jednym z ulubionych zajęć Polaków. Aromatyczny zapach, soczyste mięso, chrupiące warzywa to tylko niektóre elementy udanego grilla. Tak naprawdę najważniejszym czynnikiem są ludzie – nasi przyjaciele, rodzina, znajomi, z którymi spędzamy wspólnie czas – mówi Michał Dobosz, ekspert grillowy, właściciel serwisu Grill360.pl i marki Decofire.pl. – Grill jest często pretekstem do spotkań i spędzania razem wielu godzin, które mijają nam na rozmowach i wspólnym biesiadowaniu.

Jak często i na czym grillują Polacy?

W raporcie „Jak grillują Polacy?” znajdujemy odpowiedź na to, jaka jest częstotliwość grillowania wśród Polaków podczas trwania sezonu grillowego. Aż 45% osób, czyli prawie połowa ankietowanych, deklaruje, że w trakcie cieplejszych dni grilluje przynajmniej raz w tygodniu. Ważnym wnioskiem jest także wzrost popularności i zainteresowania grillami gazowymi. Mimo że grille węglowe mają wciąż przewagę, to znaczna część ankietowanych korzysta także z grilli na gaz. W pytaniu wielokrotnego wyboru o rodzaj grilla, 65% ankietowanych wskazało korzystanie z grilla węglowego, a 44% z grilla gazowego. Jeżeli grillujemy na grillach węglowych, to najchętniej korzystamy z brykietu – odpowiedziało tak 55% ankietowanych.

Jakie są decyzje zakupowe Polaków?

Nadal wybieramy tańsze modele grilli – 34% badanych zakupiło grilla w przedziale cenowym do 500 zł. Dane te pokazują, że Polacy wciąż najchętniej wybierają niedrogie modele marketowe, które mieszczą się w niższym pułapie cenowym niż grille markowe.

– Modele uznanych na rynku grillowym firm wyróżniają się zdecydowanie lepszą jakością i wykonaniem od modeli tzw. „no name”, które możemy zakupić w marketach – mówi Marcin Chomiak, ekspert grillowy w firmie Decofire. – Grille uznanych producentów są zazwyczaj wyposażone w szereg opatentowanych technologii, zapewniają możliwość utrzymania stabilnej temperatury w piekarniku grilla, mają odpowiednią izolację, doskonałej jakości ruszty czy wysoką moc – warto wiedzieć, że do przygotowania potraw takich jak pizza czy

stek, które wymagają bardzo wysokich temperatur, musimy mieć grill, który jest w stanie je osiągnąć.

Przy wyborze grilla najczęściej kierujemy się takimi kryteriami jak: rodzaj rusztu, jego powierzchnia, a także liczba palników i wyposażenie dodatkowe np. wbudowany w pokrywę termometr. Wśród akcesoriów do grillowania prym wiodą: szczypce (71%), łopatka do grilla (57%) i szpadki do szaszłyków (36%).

Co najbardziej lubimy na grillu?

Niekwestionowaną królową grilla jest karkówka! Przygotowuje ją aż 79% respondentów. Dużą popularnością cieszy się także kiełbasa (74%) i kurczak (68%). Jeżeli chodzi o techniki grillowania, to nadal wiele osób nie zwraca uwagi na metody grillowania (39%), a 66% respondentów przygotowuje potrawy „na oko”, nie kontrolując temperatury potraw za pomocą termometru. Podczas grillowania najchętniej pijemy piwo (84%) oraz wodę (52%). Wiele osób sięga także po mocniejsze alkohole, soki i napoje gazowane (40%). Dodatki do grillowanych potraw, które cieszą się największą popularnością to: sosy, ketchup i musztarda.

Gdzie, dla kogo i za ile grillujemy?

Najchętniej grillujemy w ogrodzie obok domu (73%), a grill organizujemy dla większej grupy – najczęściej do 6 osób (35%). Aż 73% Polaków poszukuje nowych przepisów do przygotowania na grillu. Oznacza to, że wiele osób chce zaskoczyć swoich najbliższych, przygotowując niestandardowe dania na ruszcie. Grillowy budżet oscyluje najczęściej w okolicach kwoty 100-200 zł – odpowiedź tę wskazało 34% badanych.

Plusy i minusy grillowania

79% Polaków najbardziej ceni grillowanie za możliwość spędzania czasu z przyjaciółmi i rodziną, smaczne jedzenie (77%) oraz spędzanie czasu na świeżym powietrzu (72%). Jako wady grillowania wskazujemy m.in. mycie i sprzątanie po grillowaniu, uciążliwy dym oraz zmienne warunki pogodowe. Podczas majówki grilluje zdecydowana większość Polaków – aż 80%! Ci, którzy nie mogli sobie na to pozwolić, jako przyczyny wskazują: brak urlopu, brzydką pogodę, brak środków finansowych i pandemię.

Raport uwidacznia najpopularniejsze grillowe trendy wśród Polaków. Wiele osób nie wyobraża sobie wiosennych i letnich weekendów bez spotkania z najbliższymi przy grillu. Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółowymi wynikami raportu oraz samodzielnego odkrywania grillowych smaków i aromatów. Autorem raportu jest firma Decofire.pl.

O kosmetykach w Polsce

Polski rynek kosmetyczny to około 400 podmiotów – dużych firm międzynarodowych, dużych polskich graczy oraz średnich, małych i mikroprzedsiębiorstw. Taka struktura zapewnia niezbędną różnorodność branży i stanowi o jej silnych podstawach.

Wartość polskiego rynku kosmetycznego w 2016 r. wyniosła 16 mld zł. Dzięki działalności przemysłu kosmetycznego polska gospodarka wytworzyła ponad 7 mld zł wartości dodanej, zapewniając miejsca pracy dla 43 tys. osób.

Polska jest szóstym rynkiem kosmetyków w Europie i rośnie najszybciej z liderów, stale powiększając też
nadwyżkę w handlu międzynarodowym. W najbliższych latach polska gospodarka powinna nadal się rozwijać, a wraz z nią branża kosmetyczna. Równocześnie rosła będzie zamożność społeczeństwa, co w konsekwencji oznacza wzrost popytu na produkty kosmetyczne. Zmieniać się będzie też struktura tego popytu – wzrośnie sprzedaż droższych wyrobów. Z kolei konsekwencją zachodzących w Polsce zmian demograficznych będzie wzrost zapotrzebowania na produkty przeznaczone dla osób starszych. Takie impulsy na rynku krajowym zmieniać będą produkcję, a co za tym idzie – eksport.

Kontynuowany będzie trend migracji polskich producentów z rynków tanich na rozwinięte, dojrzałe rynki
o wysokiej marży. Kierunek rosyjski czy ukraiński będą tracić znaczenie na rzecz np. rynku belgijskiego.
Sukcesywnie wyczerpywać się będzie przewaga konkurencyjna branży kosmetycznej w Polsce opierająca się na niskich kosztach. Wzrost wynagrodzeń i kurcząca się liczba dostępnych pracowników wymuszą znalezienie innych przewag, m.in. poprzez zwiększenie inwestycji w badania i rozwój.

Kadry sektora należą do najlepszych w Europie. Jedynym zagrożeniem jest starzejące się społeczeństwo,
które może ograniczyć dopływ liczby pracowników wymaganej do zaspokojenia rosnących potrzeb branży.

Kosmetyki to jedna z intensywniej regulowanych branż na poziomie Unii Europejskiej. Zharmonizowane
przepisy ułatwiają konkurencję, ale ich częste zmiany wymagają znaczącego wysiłku w dostosowanie, drenując kapitał na inwestycje rozwojowe.

Global anti-aging
Z tego też powodu, tak prężnie rozwijały i nadal rozwijają się przeciwstarzeniowe, stosowane subdyscypliny nauki (np. nieformalne specjalności w medycynie i kosmetologii – medycyna przeciwstarzeniowa i kosmetologia przeciwstarzeniowa), które stawiają sobie podobny cel, jednak realizują go w odmienny sposób. Wysiłki kosmetologów oraz lekarzy medycyny estetycznej skierowane na walkę właśnie z tym procesem, skutkują coraz to nowszymi zabiegami przeciwstarzeniowymi.

Pomimo, iż określenia „medycyna anti-aging” czy „kosmetologia anti-aging” powszechnie funkcjonują od dawna, wydaje się, że jak dotychczas, nie były one w pełni rozumiane, wykorzystywane i nie oddawały wielokierunkowego działania tych subdyscyplin. Przez większość ludzi (zarówno usługodawców, jak i usługobiorców) kojarzone były wyłącznie z zabiegami estetycznymi, które za pomocą różnorodnych metod – odpowiednio medycznych i paramedycznych, pozwalają dłużej zachować zdrowy i młody wygląd. Mimo, że w zabiegach tych wykorzystuje się substancje oraz czynniki fizykalne, które z jednej strony stymulują procesy regeneracyjne i przez to „odmładzają” ciało, z drugiej neutralizują czynniki przyspieszające starzenie się organizmu, najczęściej nie działają one przyczynowo, zwalczają jedynie nieestetyczne objawy tego procesu. Należy jednak pamiętać, że anti-aging to także, a może przede wszystkim, prewencja, czyli zapobieganie procesowi starzenia w jedyny prawdziwie skuteczny sposób – za pomocą zmiany nawyków związanych ze stylem życia, unikania zagrożeń środowiskowych i odpowiedniej opieki zdrowotnej.

Od jakiegoś czasu gabinety medycyny estetycznej oraz gabinety kosmetologiczne zaczynają wykorzystywać swój potencjał, wynikający z wielokierunkowej znajomości funkcjonowania ludzkiego organizmu, do podejmowania działań prowadzących do polepszenia jakości życia klientów/pacjentów poprzez zapewnienie im zachowania estetyki ciała aż do późnej starości. Osiągają to właśnie dzięki wczesnej profilaktyce patologii skórnych związanych z wiekiem oraz pielęgnacji zdrowia przez zmianę nawyków już od młodego wieku. Dlatego też można mówić o pewnym trendzie w branży beauty, polegającym na nowym, szerszym podejściu do walki ze starzeniem, tzw. global anti-aging, czyli wprowadzaniu do terapii przeciwstarzeniowych elementów edukacji zdrowotnej i profilaktyki.

W praktyce oznacza to konsultacje nie ograniczające się jedynie do oceny klienta/pacjenta przed zabiegiem estetycznym, ale obejmujące także bardzo szczegółową ocenę dotychczasowych nawyków związanych ze stylem życia oraz określenie potencjału zdrowotnego danej osoby wraz ze zdiagnozowaniem zagrożeń i szans, które można odpowiednio wcześnie ograniczać lub rozwijać. Pakiety global anti-aging obejmują też konsultacje z innymi specjalistami, jak dietetyk, trener personalny czy psycholog.

Według danych GUS z 2016 r., kosmetyki z Polski są eksportowane do ponad 160 krajów, w tym do tak odległych jak Meksyk, Indonezja czy Australia.

Zdecydowanie najważniejszy dla krajowych firm jest jednak rynek wewnętrzny Unii Europejskiej. W latach 2004-2016 dodatni bilans Polski w handlu kosmetykami w Unii wzrósł prawie dziewięciokrotnie – z 231 mln do 2,04 mld zł – co wzmocniło sektor i miało korzystny wpływ na całą polską gospodarkę.

Głównymi kierunkami eksportowymi kosmetyków z Polski są dzisiaj Niemcy, Wielka Brytania i Rosja. W 2016 r. eksport do tych krajów wyniósł odpowiednio 1,77 mld, 1,59 mld i 1,38 mld zł.

Przytoczone dane obejmują eksport kosmetyków wytwarzanych w Polsce zarówno przez firmy z polskim kapitałem jak i firmy międzynarodowe.

Między 2008 a 2016 r. udział eksportu kosmetyków z Polski do Rosji zmniejszył się z 18,5 proc. do 11 proc.

Udział eksportu na Ukrainę również zmalał, z ponad 8 proc. do 3 proc. Na zmiany te wpłynęła m.in.
niestabilna sytuacja polityczna i sankcje gospodarcze. Największy wzrost udziału w eksporcie kosmetyków z Polski, z 8 proc. do 13 proc., odnotowały Niemcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *