Rzęsy jak marzenie

Marzysz o długich, kuszących rzęsach, ale nie chcesz doklejać sztucznych? Zainwestuj w nowoczesne serum.

Warto dbać o rzęsy, bo to im zawdzięczamy magiczną moc naszego spojrzenia. Podstawą pielęgnacji rzęs jest dokładne zmywanie tuszu zawsze przed pójściem spać. Pozostawienie go prowadzi do osłabienia i wypadania włosków. Poza tym powoduje podrażnienia i zaczerwienienia oczu.

Po wieczornym demakijażu warto nałożyć na powieki u nasady górnych rzęs (i na brwi, jeśli chcesz je zagęścić) serum, które w swoim składzie ma bimatoprost. Czy wiecie, że jest to substancja, którą wykorzystuje się w leczeniu jaskry? Efektem ubocznym w terapii okazały się… bujne, mocne rzęsy! Odżywki do rzęs, które powstają w oparciu o ten składnik zawierają jego odpowiednie, bezpieczne dla zdrowia stężenie.

Dobre serum do rzęs powinno również zawierać keratynę – która wzmacnia delikatne włoski, zwiększając ich objętość oraz wytrzymałość. Korzyści rzęsom przyniesie również panthenol, bo wpływa na ich regenerację i odżywienie oraz alantoina, która zapobiega podrażnieniom.

Wszystkie składniki aktywne serum działają bezpośrednio w mieszku włosowym. Cienki pędzelek typu eye-liner, najlepiej z naturalnego włosia, ułatwi precyzyjną aplikację odżywki u nasady rzęs.

I choć efekt wymaga cierpliwości i regularności stosowania (co wieczór na noc),  to możesz być pewna, że zauważysz zmiany po około 30 dniach. Będziesz mogła cieszyć się długimi, mocnymi i zdrowymi rzęsami!

O kosmetykach w Polsce

Wartość polskiego rynku kosmetycznego w 2016 r. wyniosła 16 mld zł1. Oznacza to, że Polska jest szóstym rynkiem na kontynencie, ustępując tylko największym europejskim gospodarkom, m.in. Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Polski rynek osiągnął taki poziom dzięki stałemu rozwojowi w ciągu ostatnich 15 lat (WYKRES 2). Realny skumulowany wzrost rynku w tym okresie to 32 proc., czyli średnio 2 proc. rocznie. Natomiast nominalny skumulowany wzrost rynku wyniósł w tym okresie aż 78 proc. – wartość rynku w cenach bieżących od 2002 do 2016 r. urosła z 9,0 do 16 mld.

Skok branży jest imponujący, szczególnie w porównaniu z sytuacją w innych państwach europejskich. Spośród szóstki największych europejskich rynków kosmetycznych Polska w ujęciu realnym (w cenach stałych) rosła najszybciej. To tym bardziej istotne, że inne duże rynki jak np. francuski i włoski nie tylko nie odnotowały wzrostów, ale wręcz się skurczyły (odpowiednio o 0,19 proc. i 1,09 proc.).

Global anti-aging oraz Healthy aging – nowe podejście do starzenia
Starzenie (aging), jest skomplikowanym, długotrwałym, dynamicznym i nieodwracalnym procesem związanym z upływem lat, zachodzącym w ludzkim organizmie, który ma wpływ na wiele aspektów ludzkiego życia, związanych z aktywnością fizyczną, mentalną i społeczną. Rozpoczyna się niepostrzeżenie po okresie dojrzewania, nasila z biegiem czasu i prowadzi do uszkodzenia wszystkich funkcji organizmu.

Mimo, że jest to proces fizjologiczny i dotyczący każdego z nas, współczesne pokolenia ludzi nie chcą pogodzić się ze zmianami związanymi ze starzeniem, zachodzącymi w ich organizmach. Z roku na rok na całym świecie rośnie liczba osób, dla których zachowanie atrakcyjnego wyglądu do późnej starości jest równie ważne, jak zachowanie aktywnego umysłu i dobrego zdrowia fizycznego. Mimo, iż starzenie to proces naturalny, już od dziesięcioleci zaznacza się tendencja, aby traktować go w kategoriach patologii („choroba starzenia”) wymagającej właściwej diagnostyki, profilaktyki i terapii.

Wartość polskiego rynku kosmetycznego w 2016 r. wyniosła 16 mld zł1. Oznacza to, że Polska jest szóstym rynkiem na kontynencie, ustępując tylko największym europejskim gospodarkom, m.in. Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Polski rynek osiągnął taki poziom dzięki stałemu rozwojowi w ciągu ostatnich 15 lat (WYKRES 2). Realny skumulowany wzrost rynku w tym okresie to 32 proc., czyli średnio 2 proc. rocznie. Natomiast nominalny skumulowany wzrost rynku wyniósł w tym okresie aż 78 proc. – wartość rynku w cenach bieżących od 2002 do 2016 r. urosła z 9,0 do 16 mld.

Skok branży jest imponujący, szczególnie w porównaniu z sytuacją w innych państwach europejskich. Spośród szóstki największych europejskich rynków kosmetycznych Polska w ujęciu realnym (w cenach stałych) rosła najszybciej. To tym bardziej istotne, że inne duże rynki jak np. francuski i włoski nie tylko nie odnotowały wzrostów, ale wręcz się skurczyły (odpowiednio o 0,19 proc. i 1,09 proc.).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *